
Nie bez przyczyny nazwałam tak ten wpis. Uważam, że praca w dziale reklamacji pozwala na wyciągnięcie dużej ilości wniosków na temat tego, co nie działa w firmie. Po znalezieniu problemu możemy przekazać informację do odpowiednich działów lub osób, które mogą go naprawić. W trakcie analizy naszych spraw możemy również rekomendować działania przeciwdziałające problemom. Uważam, że jest to niesamowite – mamy możliwość zmiany czegoś! Dla osób z misją (m.in. dla mnie) taka sytuacja motor do działań. Dzięki temu pracownicy, którzy czują chęć naprawiania i usprawniania działań mają szerokie pole do popisu co do znalezienia nowych rozwiązań.
W dużej firmie czy korporacji może się nam wydawać, że my, jako zwykli pracownicy, nie będziemy mogli niczego zmienić. Bo jak dotrzeć do kierowników lub dyrektorów w naszej firmie? Tutaj ważna jest rola naszych przełożonych, którzy przekażą to dalej. Podejście to sprawdzi się w firmach, gdzie mamy rozbudowaną strukturę i hierarchię. W małych przedsiębiorstwach możemy uniknąć biurokracji i bezpośrednio porozmawiać z naszych szefem, przedstawić mu nasze spostrzeżenia i rady.
W konfrontacji z przełożonymi zalecam otwartość. Niemniej, każda firma posiada swoją kulturę, atmosferę oraz określone ludzkie zachowania.
Niestety, w niektórych miejscach otwarte i szczere wyrażenie własnego zdania może powodować negatywne reakcje i krytykę. W takim wypadku musimy wziąć pod uwagę swoje obserwacje i zadecydować czy warto jest powiedzieć o swoich obserwacjach.
0 komentarze: