Trudny klient to prawdziwy skarb

By | lutego 08, 2018 Leave a Comment


Skaranie Boskie z takim typem – wiecznie niezadowolony, krytykujący, podnoszący głos i … doprowadzający cię do szału. Klient. Twój przeciwnik i wróg w momencie stanięcia nim twarzą w twarz (czy też w moim przypadku – po drugiej stronie słuchawki). Niemniej wymagający i roszczeniowy klient jest… najlepszą rzeczą, która mogła ci się przytrafić.

Brzmi trochę niedorzecznie? Jak ktoś, kto coś nam wytyka i wyprowadza nas z równowagi może być dobrodziejstwem?  Klient, który zgłasza nam wadę czy usterkę robi to z konkretnego powodu –  chce aby ją naprawić lub usunąć. Jeśli podejdziemy w sposób otwarty do krytyki, którą przedstawia nam klient, możemy z niej wyciągnąć wiele pozytywnych aspektów.

Przede wszystkim warto wsłuchać się w to, co klient ma do powiedzenia. Wiem, że może się wydawać to ciężkie, ale aktywne słuchanie jest kluczem do sukcesu. Wsłuchując się w opowieść
klienta i zadając mu pytania związane z problemem, jesteśmy w stanie znaleźć źródło niezadowolenia jak i poznać oczekiwania.

 Ważne jest również to, aby dostosować się tempem mówienia jak i reakcjami do naszego rozmówcy – inaczej będziemy postępować z wybuchowym, krzyczącym cholerykiem, inaczej z wolnym, dokładnym flegmatykiem, a jeszcze inaczej z cichym i nieśmiałym melancholikiem.

Niezależnie od temperamentu i charakteru klienta powinien on mieć poczucie, ze został on wysłuchany. Starajmy się z nim utrzymać kontakt wzrokowy (w określonych granicach) oraz zachować otwartą postawę ciała.

W przypadku przyjmowania uwag telefonicznie na pewno miło będzie klientowi jeśli będziemy dopytywać o to co spowodowało u nich dane zdarzenie, w czym tkwi problem, czego oczekuje. Kilka prostych i  konkretnych pytań powinno spowodować, że będziemy znali sytuację.

Ponadto dla mnie ważnym aspektem również jest przeproszenie klienta. Mimo, że to nie my bezpośrednio zawiniliśmy w danej sytuacji, reprezentując daną firmę w naszym obowiązku jest przeproszenie  klienta za zaistniały problem. Może to na daną chwilę nie rozwiązać problemu, ale pokaże, że bierzemy odpowiedzialność za to co się stało.  Taka postawa pokazuje klientowi, że firmie zależy na utrzymaniu dobrych relacjach i współpracy. W miarę możliwości starajmy się naprawić błąd lub też przekazać informację o nim do odpowiednich osób lub działu. Ważne jest też, aby podobne przypadki  błędów nie zdarzały się w przyszłości. Wszak reklamacje mają na celu to, aby nie dopuszczać więcej do takich sytuacji.

Uważam, że spokój, opanowanie oraz wyciągniecie nauki ze słów klienta. przyniesie najlepszy rezultat. Ponadto  słowa „proszę, dziękuję, przepraszam” są bardzo potrzebne i zbawienne. Potrafią załagodzić sytuacje oraz sprawić, ze niemiła chwila stanie się przyjemniejsza.

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: