W czarnym lustrze zobaczysz wszystko ...

By | stycznia 11, 2018 1 comment
Serialem, który  ostatnio oglądam z zapartym tchem to „Black Mirror”. Utopijna wizja świata, gdzie nowa technologia niesie, oprócz dużych korzyści, spore zagrożenia. Wciągający, niepokojący, bardzo prawdziwy – takie są moje wrażenia po obejrzeniu wszystkich 4 serii serialu
„Black Mirror” podoba mi się w wielu aspektach – od samej formy (antologia) po tematykę odcinków.

Odpowiada mi konwencja serialu, którego odcinki nie tworzą zwartej fabuły przyczynowo – skutkowej. Dzięki temu, że każdy odcinek serialu tworzy oddzielną  historię, zawartą zwykle w godzinie ogląda się je bardzo wciągająco. Każdy odcinek jest dla mnie swoistym mini – filmem, gdzie jestem zaangażowana od pierwszej do ostatniej minuty, dzięki temu, że za każdym razem poznaję nowych bohaterów oraz ich losy

I tu przechodzę do prawdziwej perełki jak dla mnie. Fabuła każdego odcinka jest dla mnie niesamowita – mimo, że serial opowiada o przyszłości to mam wrażenie, że niektóre rzeczy już się dzieją.  Takie odczucie miałam oglądając odcinek „Nonsendive” (3 sezon serialu), gdzie wszystko uzależnione jest od lajków, gwiazdek i pozytywnych opinii. Odcinek przerysowany i pokazany w idyllicznej konwencji zaskoczył na samym końcu i dał do myślenia. Odbiega on również od większości odcinków pokazanych w serii ze względu na swój nietypowy klimat, kolorystykę oraz zachowania postaci.

Najbardziej przypadły mi do gustu odcinki przedstawiające historię kryminalną jak „Hated in the Nation”, „Shut Up And Dance”(oba odcinki 3 sezonu) czy „Crocodile” (4. sezon).  Połączenie nowoczesnej technologii z historią kryminalną w tle jest nowym rodzajem kryminału, który oglądam. Autorzy odcinków przedstawiają nam  techniczne urządzenia i możliwości, potrzebne do złapania morderczyni, pokazują w jaki sposób wszechobecny hejt w internecie może doprowadzić do tragedii oraz to  do czego zdolny jest człowiek,  chcący ukryć przed światem wstydliwe rzeczy, które oglądał w Internecie.

Wszystkie historie ukazane w odcinkach trzymają w napięciu do końca, a zakończenia pozostawiają widza z uczuciem niedosytu. Otwarte zakończenia poszczególnych historii pokazują, ze świat pokazany w odcinkach „Black Mirror”  jest niejednoznaczny. Najbardziej oczywiste działanie nie zostaje  podane na tacy, dając widzowi pole do snucia historii związanej z zakończeniem.

Rzadko miałam okazję oglądać seriale dające do myślenia i zastanowienia. „Black Mirror” ewidentnie przeznaczony jest do osób, które nie lubią niczego podanego na tacy. Historie, pokazane w serialu, prowadzą z widzem swoisty dialog i pokazują mu przykładową wizję przyszłości. Nie wiem czy przewidywania te się spełnią, jednak już teraz widz pozostaje z wrażeniem niepokoju. I niedosytem czekając na kolejne odcinki lub serie
Nowszy post Strona główna

1 komentarz:

  1. bardzo fajny wartościowy serial. Nowe odcinki bardzo mi się podobają, ale to pierwsze sezony mnie zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń